strona dziennie #01
07.01.2017Patrząc na rok 2016 wyraźnie było widać, że za mało czytałem w innych językach. Teraz chcę to naprawić. Wczoraj zacząłem się motywować własnym wyzwaniem “strona dziennie”.
Założenie jest takie: każdego dnia wolnego od pracy przeczytam jedną stronę.
Dlaczego tylko w wolny dzień a nie codziennie? Jestem pragmatykiem. Na codzienne czytanie nie będę miał czasu i chęci. Poza samym przeczytaniem, siadam ze słownikiem (gdy już skończę stronę) i tłumaczę sobie słówka i wyrażenia, zapisuję kolorami. Tak się uczę. W postach oznaczonych tagiem “strona dziennie” będzie można śledzić treść książki. Ot takie streszczenie, jakby bryk.
Na razie zaczynam od jednej książki i jednego języka. Jednego z dwóch najbardziej zapomnianych. Co za dużo to nie zdrowo. 🙂
Tamań
Tytuł oryginalny: Тамань
Autor: Michaił Lermontow
Data wydania oryginalnego: 1840
Data edycji: 1976
ISBN: 9788723904652
Ilość stron: 46
Opowiadanie dotyczące Tamania, miejsca zsyłki autora. Wersja uproszczona, zawierająca 1000 słów. Trudniejsze słówka są tłumaczone prostym rosyjskim na dole strony lub zilustrowane.
str. 7
Przyjazd głównego bohatera do Tamania, najbrudniejszego nadmorskiego rosyjskiego miasta, z jednym jedynym kamiennym budynkiem.
Pierwsze zdanie
Тамань – самый грязный из всех приморских русских городов.
Tamań – najbrudniejsze ze wszystkich nadmorskich rosyjskich miast.
Do następnego!
Akurat rosyjski nie jest moim ulubionym językiem jaki zapomniałam, ale pomysł świetny!
Dzięki. Cóż, mimo wszystko jest przydatny np. podczas podróży a nie mam pomysłu jak z powrotem się wgryźć w język. Mam wrażenie, że jak poczytam, łatwiej mi będzie znowu zacząć naukę od wyższego poziomu.