Portugalia w lutym – podróż solo

Portugalia w lutym – podróż solo

17.02.2024 0 przez multikulturalny
Czas czytania: 4 min.

Moja pierwsza podróż do Portugalii odbyła się całkiem niedawno, na początku lutego. Spędziłem w Portugalii niecały tydzień, podróżując między Lizboną i Porto.

Lizbona

Niezależnie od tego ile czasu spędzisz w Lizbonie, czy weekend, czy tydzień, zarówno Lizbona jak i okolice, np. Sintra, mają zbyt wiele atrakcji do zaoferowania. Moje zwiedzanie Lizbony polegało na chodzeniu po mieście. Poszedłem na spacer do parku, zrobiłem zakupy w centrum handlowym (otwarte w niedzielę), odwiedziłem strefę poindustrialną LX Factory (podobną do terenów Fabryki Norblina w Warszawie), powłóczyłem się po mieście oglądając kolorowe kamienice.

Sintra

Sintra to miejscowość wpisana na listę UNESCO, położona niedaleko Lizbony. Można do niej dojechać pociągiem w ok. godzinę z centrum Lizbony. Zdecydowanie warto poświęcić cały dzień na zwiedzanie – niezależnie od tego czy lubi się zabytkowe budowle, muzea, czy spacery po parkach. Na najbliższą plażę trzeba będzie dojechać kilka kilometrów autobusem lub taksówką.

Porto

Porto to drugie największe miasto Portugalii, po Lizbonie. Ma dwie główne stacje kolejowe – Campanhã (z terminalem autokarowym) i São Bento, to drugie zlokalizowane blisko historycznego centrum miasta. Z Lizbony można dojechać do Porto albo pociągiem (ok. 3 godzin) albo autokarem, np. Flixbusem.

Jedna noc w Porto to zdecydowanie za mało, żeby zwiedzić choćby najważniejsze atrakcje, ale lepsze to niż nic. Jeśli masz mało czasu – jak ja – to polecam spacer po mieście, na przykład brzgiem rzeki. Jeśli masz kilkanaście euro oraz więcej czasu to w Jardins do Palacio de Cristal (Ogrody Kryształowego Pałacu) możesz (tylko) z przewodnikiem zwiedzić arenę oraz zobaczyć panoramę 360 miasta. Przejście trwa około godzinę.

Aveiro

Aveiro to jedno z większych miast w centralnym regionie Portugalii, około godzinę jazdy pociągiem z Porto. Leży na trasie między Porto a Lizboną, więc podczas podróży pociągiem łatwo zrobić choćby kilkugodzinny postój na zwiedzanie miasta. A jest co. Ze stacji kolejowej można spacerem dojśc w 15 minut do centrum miasta. A potem to albo rozkoszowanie się secesyjną architekturą, albo wycieczka łódką moliceiro po kanałach (ok. godzina, kilkanaście euro), zwiedzanie solanek, wycieczka na plażę, etc.

Podróż do Portugalii

Jak dostać się do Portugalii? Można samolotem, koleją albo autokarem. Lotniska obsługujące loty międzynarodowe są w Porto (na północy), w Lizbonie i w Faro (na południu), międzynarodowe pociągi i autokary (z Hiszpanii) zatrzymują się w Porto.

Lotnisko w Faro obsługuje sporo lotów sezonowych z różnych krajów europejskich oraz wyloty Ryanair tylko z Modlina, więc można pominąć. Ja przyleciałem i odleciałem z lotniska w Lizbonie. Jest jeszcze lepiej skomunikowane z centrum miasta niż Okęcie. Chociaż w drodze powrotnej, jeśli lecisz tanimi liniami np. Ryanair, musisz docelowo zaplanować też przejazd na terminal 2, z którego odlatuje linia. Może to potrwać ok. 15 minut – darmowe autobusy między terminalem 1 i 2 kursują co 10-12 minut, a przejazd zajmuje 3 minuty.

Podróże po Portugalii

Można oczywiście podróżować samolotami po Portugalii, tych międzynarodowych i krajowych, ale ja preferuję podróże koleją. A koleją po Portugalii jeździło się całkiem przyjemnie. Koleje państwowe (Comboios de Portugal, CP) były dobrze utrzymane i jeździły na czas. Bilety kupowałem albo w okienku na stacji, albo w biletomacie.

Część biletów na kolej w ramach miasta można było zakodować na okazjonalnej karcie miejskiej (0,5 euro w biletomatach). Przy kupnie odpowiedniego biletu na 24h od skasowania (za prawie 11 euro) mogłem jeździć komunikacją miejską po Lizbonie (ok. 2 euro za przejazd, 60 min) oraz pociągami – w tym pociągiem do Sintry (prawie 5 euro w obie strony). Jest możliwość kupna biletu u kierowcy w autobusie za gotówkę i z dodatkową opłatą – 2,10 euro za przejazd.

Przejazd Flixbusem z przystanku Lisbon Oriente do Porto Campanhã kosztował mnie poniżej 10 euro. Autokar miał jechać ok. 3 godziny ale ostatecznie dojechał z ok. półgodzinnym opóźnieniem. W trakcie jazdy była 10-minutowa przerwa (sklep, toaleta, etc.)

Pogoda w Portugalii

Pogoda nie różniła się wiele od Malty. Temperatura powietrza do ok. 20 stopni, miejscami zimny wiatr i deszcz. Momentami musiałem dogrzewać się klimą, zwłaszcza wieczorem pokoje w hotelu robiły się zimne. Przez część podróży padało, ale dało się spacerować w deszczu.

Wiele restauracji w Portugalii ma czynne ogródki, więc można jeść na dworze w lutym.

Co zjeść w Portugalii?

Zwłaszcza w większych miastach nie ma problemu z kuchnią międzynarodową czy wegańską. Kebaby, restauracje azjatyckie, fastfoody (burgery), itd. Warto jednak spróbować kuchni portugalskiej, zwłaszcza jeśli jest się wszystkożercą. Polecam potrawy z dorsza (bacalhau), w Porto – francesinhę (obiadowa wersja mięsno-serowej kanapki w sosie pomidorowo-piwnym) a w Aveiro – leitão (kanapka z szarpaną wieprzowiną z kilkutygodniowego prosięta), a na słodko – pastel de nata (albo pastel de Belém) czyli budyniowe babeczki.

Portugalia w lutym – podsumowanie

Czy warto wybrać się do Portugalii w lutym? Jak najbardziej. Warto jednak pamiętać o wzięciu parasolki/kurtki przeciwdeszczowej, swetra, odpowiednich butów. Poza głównymi miastami, Lizboną i Porto, warto na pewno odwiedzić też te mniejsze – jak Sintra czy Aveiro. Warto jednak zarezerwować na nie więcej czasu, ok. 6 godzin, żeby skorzystać z ich różnorodnej oferty. I nie zdziwić się gdy np. poza sezonem nie kursują autobusy np. ze stacji kolejowe w Aveiro na pobliskie plaże.

Udało mi się przywieźć pamiątkę książkową z Portugalii – Lisbon Poets (z tłumaczeniem wierszy na angielski), kupioną w księgarni w LX Factory, ale mało było dostępnych tłumaczeń książek portugalskich pisarzy po angielsku.