Jugosłowiańska rzeczywistość Ekaterini

Jugosłowiańska rzeczywistość Ekaterini

17.04.2019 0 przez multikulturalny
Czas czytania: 2 min.

Niedawno, w ramach mojego wyzwania W 12 historii dookoła świata, sięgnąłem po książkę serbskiej pisarki i poetki Mariji Knežević pt. Ekaterini. Centralną postacią tej powieści o grecko-serbskiej rodzinie jest tytułowa Ekaterini, córka, żona, matka, babcia.

Historia Ekaterini związana jest z emigracją, polityką, wojnami. Jej życie to historia w pigułce, ale też możliwość poznania historii i społeczeństwa jugosłowiańskiego z różnych kątów.

Historia Ekaterini to zapis pamięci o życiu. To też rzeczy drobne, ale tworzące codzienność, jak ubrania, jedzenie, muzyka czy filmy, które towarzyszyły w chwilach pełnych szczęscia i dramatów. O tych drobnych (niektórych) rzeczach jest ten wpis, bo to one też składają się na to co mnie tak urzekło w tej książce. Recenzja Ekaterini jest już dostępna na blogu.

Muzyka

Chavela Vargas

Moja babka bez trudu mogła stać się Chavelą Vargas lub jakąś inną, może jeszcze bardziej znaną śpiewaczką. Zawsze uparta Ekaterini mądrze kryła swoje pragnienie, by grać na gitarze i śpiewać, doskonale bowiem wiedziała, że nawet sama wzmianka o takim pomyśle w najlepszym razie wywoła w rodzinie zgorszenie: Nasza córka miałaby zostać Cyganką?! Lepiej umrzeć, niż pozwolić na coś takiego!”. (s. 14-15)

Chór Jugosłowiańskiej Armii Ludowej

Chór Jugosłowiańskiej Armii Ludowej śpiewał wtedy dzieła Mozarta, Bacha, Verdiego oraz innych kompozytorów tej klasy. Pięćdziesiąt lat później ten sam chór liczył tylko jedną czwartą niegdysiejszego składu, a jego działalność ograniczała się do zapewniania poniżającego “dyskretnego backgroundu” trzeciorzędnym narodowcom. (s. 115)

Teledysk do występu chóru niestety został usunięty. W zastępstwie, w teledysku powyżej pojawia się wspomniana w książce piosenka partyzancka Šume, šume najljepša vam hvala (Dzięki wam, o lasy).

Sztuka

Kir Janja

Córki Ekaterini dokuczały jej, że zapomniała greckiego, ale nigdy nie nauczyła się serbskiego jak należy. Ja zachowałam się okropnie, powiedziałam jej z jakiegoś zupełnie błahego powodu, że mówi jak Kir Janja. (s. 58).

Kir Janja to sknera, symbol skąpstwa jak molierowski Skąpiec. Sztuka zresztą została zainspirowana Skąpcem Moliera. Główny bohater mówi w sposób zabawny, z greckim akcentem, tworzy różne neologizmy, bardziej zależy mu na pieniądzach niż na poprawności językowej.

Telewizja

Baš Čelik

(…) z jakiegoś niewiadomego powodu wszyscy, dzieci i starcy, a więc my, główni konsumenci, akurat wtedy zachwyciliśmy się filmem Baš Čelik. (…) – Dawaj, babo, głowę! – za naszymi plecami rozległ się nagle głos z filmu Baš Čeliki. Ekaterini, trzymając mnie w ramionach, aż podskoczyła na krześle. (s. 134)

Baš Čelik to potwór z ludowych opowieści serbskich, którego bohaterowie pokonują dzięki swojej mądrości.

Tych smaczków jest więcej, ja tu zawarłem tylko niektóre. Wiecej odkryj na własną rękę. W opowieść o wojnie, życiu, rodzinie są wplecione m.in. takie zwykłe rzeczy jak codzienna pita, dziecięca chęć zjedzenia cukierka bez względu na zagrożenie, reklamy telewizyjne, co sprawia, że czytelnik czuje się jakby sam to przeżywał. Takie poznawanie świata lubię!

Nie czekaj na moją recenzję, przeczytaj już teraz!

Ekaterini marija Kenzevic okładka polskiego wydania

Tytuł: Ekaterini

Tytuł oryginału: Ekaterini

Autor: Marija Knežević

Tłumacz: Dorota Jovanka Cirlić

ISBN: 9788375360271

Wydanie: Czarne, 2008

Wypożyczone z: Biblioteki Publicznej na Woli