Poznaję świat podsumowanie 2017/2018
25.11.2018Poznaję świat to niekończący się projekt, który ma mi umożliwić poznanie kultury i twórczości artystów z całego świata. Poezja, opowiadania, powieści, komiksy, filmy, czy seriale – nie ograniczam się w tym względzie. Ograniczam się tylko do artystów tworzących konkretne dzieło dotyczące kraju pochodzenia. Chcę lepiej poznać świat, spojrzeć na niego oczami innych. Nie tych innych, którzy jadą tam na wakacje, może pobyć trochę dłużej i w najlepszym razie liznąć kultury oceniając ją według standardów własnego kraju. Chcę poznać świat oczami osób z danych krajów i rejonów, bo tylko w ten sposób poznam inną perspektywę, dowiem się czegoś wartościowego o danym kraju czy rejonie. Zapraszam do przeczytania podsumowania Poznaję świat z minionego roku.
Poznaję świat: podsumowanie 2017/2018
Ogółem w ciągu 2 lat, do sierpnia 2018, poznałem historie z około 30 krajów i rejonów. Sporo poznanych historii to filmy obejrzane w ramach festiwali filmowych lub w telewizji oraz seriale z Netflixa.
Dużą zasługę w nadrabianiu poznawania współczesnej kultury afrykańskiej miał letni festiwal filmowy AfryKamery. W trakcie wiosennego akurat byłem chory, w innym wypadku pewnie poznałbym jeszcze więcej.
Historie afrykańskie
Na letnim festiwalu obejrzałem m.in. film Timbuktu, koprodukcję francusko-mauretańską. Fabuła filmu skupia się na okupacji miasta Timbuktu w Mali, przez organizację terrorystyczną Ansar ad-Din. Pokazuje on prawdziwe wydarzenia, które miały miejsce w pobliskiej wsi Aguelhok, gdzie fundamentaliści w lipcu 2012 roku ukamienowali parę za pozamałżeńskie dzieci. Niestety do projektu Poznaję świat się nie nadaje, ale polecam serdecznie.
Morderstwo w hotelu Hilton niestety też nie wypełnia moich założeń projektu. Wciągająca fabuła i ciekawa sprawa tytułowego morderstwa oraz przedstawienie “brudnej strony” Kairu zasługują na uwagę, dlatego polecam.
Najlepszy chyba film AfryKamery to Excuse my French, o koptyjskim uczniu, który po śmierci ojca przenosi się do szkoły prywatnej w Kairze, gdzie staje się celem zaczepek.
Historie południowoamerykańskie
Między sierpniem 2017 a sierpniem 2018 na dobrą sprawę obejrzałem tylko jeden film spełniający kryteria Poznaję świat, Besouro, opowiadający o mistrzu capoeiry, Besouro. Polecam!
Właśnie skończyłem oglądać film Besouro. To nie jest film sztuk walki, mimo że o capoeirze. To historyczno-fantastyczno-obyczajowy film ze sztukami walki. #Brazylia #capoeira #fantastyka #fantastycznyświat Polecam! https://t.co/D2hXLbZdkw
— multikulturalny (@multikulturalni) March 25, 2018
Historie północnoamerykańskie
Najlepsza historia północnoamerykańska minionego roku to Czarna lista, serial kryminalny.
Historie australijskie i oceańskie
Jedyną historię z rejonu, którą poznałem w ciągu minionego roku były Zagadki kryminalne panny Fisher. Serial detektywistyczny osadzony w latach 1920. w Australii, gdzie ekscentryczna arystokratka za pomocą dedukcji rozwiązuje sprawy morderstw. Nawet nie podejrzewałem ilu ciekawych rzeczy dowiem się o Australii w ten sposób.
Historie azjatyckie
Najlepsze historie azjatyckie były w Singapur Noir, antologii opowiadań kryminalnych. Nie jestem w stanie wybrać najlepszego opowiadania, zbyt wiele mi się podobało, a jednocześnie są zbyt różnorodne by porównywać i wybrać jedno.
Z komiksów polecam Domu Katsuhiro Otomo. To fantastyczno-detektywistyczny komiks osadzony w realiach tokijskiego blokowiska lat 70. i 80. Inspiracją do tego komiksu były doświadczenia autora w takim mrówkowcu gdy przeprowadził się do Tokio oraz seria samobójstw w innym tokijskim mrówkowcu. Klasyka japońska z początku lat 80.
Historie europejskie
Najlepsza historia biograficzna, Incognito Tibor Noe Kiss za wciągającą historię dzieciństwa, dorastania i życia. Już raz polecałem, ale takich poleceń nigdy zbyt wiele.
Najlepsza literatura beletrystyczna, Potwór Ismaila Kadare za nawiązanie i twórcze wykorzystanie historii Troi i połączenie tego z historią w sumie obyczajową w Albanii sprzed ponad 50 lat.
Najlepszy serial to islandzki Case. Cały sezon to jedno śledztwo dotyczące wstrząsającego morderstwa na młodej baletnicy i gęsta atmosfera lepka od złych wyborów, występków i przestępstw.
Znasz któryś z tych tytułów? A może jesteś w stanie polecić mi coś jeszcze?
Niestety nie znam żadnego z wymienionych przez Ciebie tytułów. Właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że czas poszerzyć horyzonty zamiast kręcić się w kółko wokół autorów z tych samych krajów, czyli: Polska, Norwegia, Szwecja, Wielka Brytania i USA. Czas otworzyć się na twórców z Azji, Afryki, Ameryki Południowej i Australii.
Właśnie po to powstal ten blog. 😉 Zachęcam do korzystania z list i recenzji na blogu, moge podpowiedzieć też coś innego, jeśli interesują cię konkretne tematy czy style. Ale pamiętaj, że wśród europejskich twórców sporo jest wartościowych autorów o których za rzadko się mówi.
Podziwiam osoby, które mają marzenia i nie boją się ich spełniać. Kraje Afryki, Azji czy innych tropikalnych krajów s bardzo malo znand. Inne plemiona, inne zwyczaje, jezyki, dialekty. Mnóstwo przeróżnych wierzeń i tradycji. Większość z nas nadal posiada nikla wiedzę na ten temat. Super, że sa takie osoby jak ty które przybliżają nam ich świat 🙂
Dzięki, zachęcam do przeczytania i też promowania innych kultur wśród swoich czytelników. Przestrzegał bym tylko przed myśleniem o plemionach, przeróżnych wierzeniach etc. W Azji i Afryce też są wieżowce, nowe technologie, ludzie mieszkają i pracują w miastach, etc. Poza lokalnymi wierzeniami są też wyznawcy największych monoteistycznych religii, itd. Gdy mieszkałem w Indonezji, nierzadko rodzina i znajomi oczekiwali jakichś sensacyjnych doniesień, smaczków o tym jak inne jest moje życie, czy dosłownie oczekiwali że codziennie coś sie działo. Rzeczywistość tymczasem poza inna pogoda, językiem, jedzeniem była w dużej mierze nudna. Dom, studia, czas wolny. Czas wolny: spotkania ze znajomymi, książki, filmy, internet, zakupy w centrum handlowym, podróże.