Zakonnice odchodzą po cichu Marta Abramowicz

Zakonnice odchodzą po cichu Marta Abramowicz

30.05.2017 9 przez multikulturalny
Czas czytania: 2 min.

Zakonnice odchodzą po cichu, więc czas by zrobiło się o nich głośno!

Kto słyszał o byłej zakonnicy? O głośnym odejściu, o głośnych działaniach w wykonaniu zakonnicy? O księdzu Lemańskim czy Charamasie było głośno… Ale o zakonnicach?

Do książki Zakonnice odchodzą po cichu Marty Abramowicz podchodziłem dwukrotnie. Nawet już kiedyś zacząłem czytać, byłem na spotkaniu z autorką w Feminotece, ale jakoś się nie składało by skończyć. Pochłonąłem książkę dopiero niedawno, w leniwy niedzielny ranek.

Zakonnice odchodzą po cichu

Życie zakonnic

Książka powstała na podstawie rozmów z byłymi zakonnicami. Kilka zupełnie różnych osób, z różnych miejsc, z różnym charakterem, ale mające pewne cechy i doświadczenia wspólne. Rozmawia z tymi, które odeszły, bo nie mogły pogodzić się z panującymi zasadami. Zasadami, które autorka opisuje bezstronnie, relacjonując opowieści czy podając fakty. Te, które wciąż są zakonnicami, nie chcą lub nie mogą rozmawiać o swoim życiu w zakonie.

Książka zwraca uwagę na seksizm, na nierówność panującą w Polsce w zakonach męskich i żeńskich. Na pełnienie roli służebnej, podobnej do tej pracy w domu, bez wynagrodzenia, na rzecz mężczyzn w kościele. Na różne zasady, obowiązujące w męskich i żeńskich zakonach. Na częstą niemożliwość studiowania i zarabiania, która jest dostępna mężczyznom w zakonach i księżom.

Czytałem wypowiedzi osób w stylu “a ja mam znajomą/osobę z rodziny w zakonie i ona jest szczęśliwa” i jaka ta książka jest fe, bo jednostronna. Jak ma nie być jednostronna, skoro druga strona nie chcę się wypowiadać i jednocześnie odmawia dostępu do informacji (por. konstytucja zakonu)? Cóż, są też kobiety na stanowiskach, które uważają, że inne kobiety to idiotki, i do niczego się nie nadają (nie to co one!) więc seksizm nie istnieje, prawda? 😉

Poza tym… skoro jest tak dobrze, to czemu siostry zakonne mają zakaz czytania tej książki (jak i wielu innych ;)?

Czy warto przeczytać?

Jeśli chodzi o konstrukcję książki – podoba mi się podzielenie jej na części. Najpierw opowieści o powołaniu, życiu w klasztorze i odejściu, potem dopiero dalsze dzieje bohaterek, jak radzą sobie w cywilnym świecie. Stylistycznie, świetna książka. Wciąga i szybko się się ją czyta, mimo, że mówi o trudnych rzeczach i sytuacjach.

Choć pozostawia pewien niedosyt, bo mało. Ale i więcej być nie mogło, bo temat życia zakonnic w Polsce praktycznie nie istnieje.

W listopadzie 2017 r. książka doczekała się II wydania (270 stron), rozszerzonego o rozdział “Echa” opowiadający o reakcji na książkę, oraz o zdjęcia. Jeśli możesz przeczytać wersję rozszerzoną, warto. Nie czytałem, ale z opisu wynika, że znajdują się tam informacje, którymi do tej pory autorka dzieliła się na spotkaniach autorskich. Moja recenzja dotyczy pierwszego wydania.

 

Dla kogo? Dla każdego. Nawet osób niezainteresowanych religią katolicką.

Moja ocena: warto przeczytać!

Jakie są twoje wrażenia z lektury?

 

Zakonnice odchodzą po cichu Marta Abramowicz okładka

 

Tytuł: Zakonnice odchodzą po cichu

Autor: Marta Abramowicz

Wydawnictwo: Krytyka Polityczna, 2016

Ilość stron: 224

ISBN: 9788364682919

 

Przeczytane w ramach wyzwania bibliotecznego Monweg (moja biblioteczka).